STANICA WODNA CZAPLE
W tym roku, po raz pierwszy wybrałam się na kilkudniowy wyjazd ze swoim psem, owczarkiem niemieckim długowłosym - Lusią.
W tym roku, po raz pierwszy wybrałam się na kilkudniowy wyjazd ze swoim psem, owczarkiem niemieckim długowłosym - Lusią.
Przy wyborze miejsca kierowałam się:
- ma być jezioro
- na uboczu
- dużo miejsca na spacery, najlepiej w lesie
Takiego miejsca szukałam i na Mazurach i na Kaszubach. Zadania nie ułatwiało mi to, że szukałam na ostatnią chwilę oraz, że wybrałam tydzień z 15 sierpnia (czyli tzw. długi weekend).
Ostatecznie wybór padł na Stanicę Wodną Czaple niedaleko Ruciane Nida (10 km), nad jeziorem Nidzkim (koszt wynajęcia domku dla jednej osoby 25 zł + 1,8 zł klimatyczne). To był strzał w 10.
Dojeżdża się tam asfaltową, ale mało uczęszczaną drogą z Ruciane Nida. Ostatnie parę metrów asfalt przechodzi w leśną drogę. Stanica jest to parę prostych drewnianych domków oraz pole namiotowe w lesie, nad samym jeziorem Nidzkim. Dookoła jest las i nic więcej. Nie ma tam prądu, a wodę bierze się z pompy wodnej czyli jak się domyślacie w domkach nie ma bieżącej wody. Cisza i spokój. I co najważniejsze miejsce jest psiolubne :) Mały minus: w okresie, którym ja byłam było sporo ludzi z dziećmi. Na szczęście nikt nie miał nic przeciw kąpaniu się razem z psem, nawet osoby z półrocznymi dziećmi :)
Czy polecam to miejsce? POLECAM w 100%
Tak, jak wcześniej pisałam, Stanica jest położona nad samym jeziorem. Posiada trzy pomosty. Jeden wykorzystują osoby, które pływają, a dwa pozostałe służą dla łodzi, które przypływają do stanicy. Korzystają z nich także wędkarze.
Stanica to bardzo dobre miejsce dla wędkarzy (podobno ryby same pchają się na haczyk ;)) i dla grzybiarzy.
W Stanicy można wypożyczyć łódki, kajaki oraz rowery. Raz wypożyczyłam rower (7 zł/h) i to była porażka. Nie wiem czy to ja miałam za duże wymagania czy rower był tak kiepski. Jednak warto zabrać rower ze sobą. Co do łódek i kajaków, nie pożyczałam, więc nie mogę się wypowiedzieć.
Za to okolice całkowicie bezludne. Gdy wybierałam się z Luna na wycieczką czy to pieszą czy rowerowa, przez parę godzin nie spotykałyśmy żywego ducha. I to było wspaniałe. Luna mogła się wyszaleć :)
Czy polecam to miejsce? POLECAM w 100%
tak wyglądają domki
w środku
widok z domku
Tak, jak wcześniej pisałam, Stanica jest położona nad samym jeziorem. Posiada trzy pomosty. Jeden wykorzystują osoby, które pływają, a dwa pozostałe służą dla łodzi, które przypływają do stanicy. Korzystają z nich także wędkarze.
Stanica to bardzo dobre miejsce dla wędkarzy (podobno ryby same pchają się na haczyk ;)) i dla grzybiarzy.
widok z pierwszego pomostu, za trzciną wodną dwa pozostałe pomosty
widok z drugiego pomostu
nie szukałam, a znalazłam - podgrzybek ;)
W Stanicy można wypożyczyć łódki, kajaki oraz rowery. Raz wypożyczyłam rower (7 zł/h) i to była porażka. Nie wiem czy to ja miałam za duże wymagania czy rower był tak kiepski. Jednak warto zabrać rower ze sobą. Co do łódek i kajaków, nie pożyczałam, więc nie mogę się wypowiedzieć.
Za to okolice całkowicie bezludne. Gdy wybierałam się z Luna na wycieczką czy to pieszą czy rowerowa, przez parę godzin nie spotykałyśmy żywego ducha. I to było wspaniałe. Luna mogła się wyszaleć :)
W pobliżu Stanicy Wodnej jest Osada Łowiecka Zamordeje. Przechodziłam obok, wygląda to bardzo ładnie, niestety nie tolerują dużych psów.
okolice Stanicy Wodnej Czaple
RUCIANE NIDA
Do tej miejscowości jeździłam na zakupy i do restauracji.
Miejscowość typowo turystyczna. Mała, ale duży wybór restauracji.
We wszystkich miejscach, prócz sklepów, można było wejść z psem. W sklepach można znaleźć produkty regionalne. Polecam jagodzianki.
Odwiedziłam 3 restauracje:
- Restauracja Kapiodoro - przyjemny wystrój, przemiłe kelnerki, pies dostał miskę z wodą. Jedzenie przeciętne - jadłam jajecznicę i zupę rybną. Może warto spróbować coś innego.
- Tawerna Kolorada - pies tolerowany, jedzenie ok - jadłam przepyszne bułeczki z masłem czosnkowym i taka sobie zupę rybną.
- Restauracja i Lodziarnia pod Kogutami - pies witany z otwartymi ramionami, dostał miskę z wodą. Jedzenie dobre - jadłam pyszne pierogi z kurkami. Gofry i lemoniada z małą ilością cukru.
na drodze z Ruciane Nida do Stanicy Wodnej Czaple
w Kapiodoro
CO ZWIEDZIĆ
Tu raczej za wiele wam nie doradzę, bo jak wcześniej pisałam byłam tam z Lusią - moim Owczarkiem Niemieckim i nastawiłam się na wycieczki piesze i rowerowe po okolicznych lasach.
- Ruciane Nida nie ma zbyt wiele atrakcji do zaoferowania, ale jest jezioro, jakieś rejsy po tym jeziorze, park liniowy.
- Sowiróg nieistniejąca wieś leżąca niegdyś nad jeziorem Nidzim. Powstała w 1563 r. Zniknęła z map w 1948 roku, kiedy ostatni Mazurzy wyjechali do Niemiec. Dzisiaj jedynymi śladami po dawnej wsi są resztki fundamentów, pozostałości dawnego cmentarza i zdziczałe drzewa owocowe. Właśnie w Sowimrogu, Ernst Wiechert umieścił akcję swojej mazurskiej sagi „Dzieci Jerominów”.
- Muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Praniu (20 km od Stanicy). >>>STRONA MUZEUM<<<
- Kadziłowo - Park Dzikich Zwierząt >>>>STRONA PARKU<<<
Sowiróg
Jeśli macie swoje propozycje, to zapraszam do komentowania lub przesłania ich na mojego >>>maila<<<